14 LUTY « Psycholog Bydgoszcz

14 LUTY

Autor: Elzbieta Giryn dnia 14 lutego 2017

Zakochanie a kochanie to duża różnica. Pierwsze jest w głowie, w 3D, drugie w 5D. Potrzebna jest do tego pompa ssąca: odwaga i wola,  by odzyskać w sobie żeńskość, czyli miłość, bo od czasów potopu działa w ludzkich umysłach kod Jahwe: męskość panować będzie nad żeńskością.      To działa na jednostkę, rodziny i świat. Zakochanie jest z umysłu, mózg wytwarza nawet do 18 opiatów i człowiek jest pod wpływem swoich narkotyków. Te motylki w brzuchu, ciągła potrzeba przebywania z partnerem, zazdrość, nie ma nic wspólnego z miłością. Jak działają opiaty? Kiedy zabierają nam narkotyk  / np.  partnera długo nie ma,/ narkoman szaleje. Musi znać tego przyczynę, czyli staje się kontrolerem. Kiedy serdecznie spojrzę w oczy drugiej osobie, kiedy przytulę w pełnym rozluźnieniu, każde słowo jest zbędne, przechodzimy do poziomu czucia błogości. Czuję to każdego dnia kiedy witam rano ukochanego męża, czuję to każdego dnia kiedy żegnamy się idąc spać.

      Miłowanie które przelewamy do fizyczności nazywa się kochaniem, czyli pozwalamy żeńskości pojawić się w naszym życiu. Jest ona wolnością, radością i pięknem, nie ocenia, nie wyróżnia. Miłuję siebie, jestem w stanie miłować innych, a okazuję to przez serdeczność i życzliwość, tonem głosu w obecności i poza. Wszelkie mowy Jezusa są skierowane do męskości w obu płciach. Miłowanie siebie nie jest możliwe /wczuj się w to, bo umysł po staremu zawetuje/ dopóki oddajesz swoją wolę komukolwiek. Miłuję siebie i dobrze czuję się w samotności tylko z sobą. Miłuję siebie i czas chcę spędzać z kimś kto wibruje na podobnych falach – tak długo jak się da, bez szczególnych umów i przyrzeczeń, które są dla umysłu. Do czasu początku nowej ery pokazywano ludziom przykłady miłujących się par.

     Nam to zabrano, ukryto obraz: pełen miłości, monogamiczny związek Jezusa z Marią Magdaleną, który opisany jest szczegółowo w apokryfach, które kościół potępia. Patrzysz na ukrzyżowanego, samotnego, zakrwawionego, smutnego Jezusa – jaki ten obraz wywołuje efekt w Tobie? To ciągłe krzyżowanie – zniewalanie ludzi, każdego dnia, by Chrystus / miłość, żeńskość/ nigdy nie powstał z grobu, czyli nie wypłynął z serc. Słowa władców nie są w zgodności z ich czynami. Widzący i czujący nie dają się mamić sztucznym światłem i mową o miłości. .
Dzisiaj i wczoraj i jutro czuję do siebie miłość, czuję ją do każdej istoty, czuję ją do Ciebie nawet jak się na mnie dąsasz. . .

 

 

Przejdź na koniec strony, jeśli chcesz zostawić komentarz. Pingowanie jest wyłączone.

Zostaw odpowiedź

Musisz się zalogować aby móc komentować.