18 marca 2018r. Jak wyzwolić się ze zbiorowej hipnozy.
Napiszę teraz więcej o moich odkryciach, które spowodowały histeryczny płacz i śmiech, a po tym przyszło głębsze zrozumienie tej społecznej hipnozy i jej tragedii.
Co się dokonało?
Coraz więcej zauważam magii i obfitości w codziennych sytuacjach. Dzisiaj na spacerze tuż przede mną łabędzie zrobiły coś co wyglądało na wzajemny pocałunek i ustawieniem stworzyły serce. Nie mogłam oderwać oczu, inni fotografowali.
W pełni pojęłam jak perfidnie zostaliśmy zakodowani i uważamy, że to dla nas jest dobre: ból, cierpienie, wojny, zmagania, ciężka praca, edukacja.Mamy być za to wdzięczni nieustannie, zwłaszcza kiedy zostałeś cudem uratowany z wypadku, tornado, czy epidemii. Pytanie kto je stwarza? Och, jak ktoś żywi się pięknie tą wdzięcznością, strachem. Wrobiono nas w prawo karmy, a pytanie zadaj sobie, kto je respektuje, Miłość? Gdyby nie zasłonięto światła żeńskości- miłości ,nie było by tragicznych konsekwencji, to właśnie jej rolą jest transformować wszelkie trucizny, chociażby dzięki żywiołom i kobiecie. Czy wiesz, że jest przestrzeń energetyczna, w której bytują istoty znane na ziemi jako WŁADCY KARMY? To do nich się ludzie modlą, sama kiedyś to robiłam – pisałam do nich listy 2 razy do roku. Są nawet wyznaczone dni, a co, ich kalendarz jest napięty. Teraz z tego się śmieję.
To siła męska, jak coś wybłagasz /dasz energię może coś złagodzą, może nie/. Do czego jej potrzebują pokazano w filmie ” Jupiter”.
Czy matka niemowlęciu mówi, okaż mi wdzięczność, czy karze za zabrudzanie pieluch i płacz w nocy? Obmywa pupę i jeszcze ją całuje.
Czy wdzięczność jest niepotrzebna? Nie o to mi chodzi, nie takie ma znaczenie jak się podaje.
Hipnoza społeczna może być na 7 poziomach głębi /film ” Incepcja”/. Fałsz jest tak perfidnie zakodowany, że to co jest iluzją i grą – uważamy że to jedyna prawda, święta prawda, a nawet jak się nie podoba, to nie ma żadnego wyjścia. Trzeba siedzieć cicho , bo jesteś bezsilny. Mało tego, trudność ocknięcia się ze „szklanej trumny” czyli wiekowego snu polega na tym, że pokazano w niej różne rzekome rozwiązania, by nimi podążać i nie pojąć o co naprawdę chodzi. Tego symbolem może być labirynt, plewy, puste ziarna. Uderzono w intuicję i procesy przepływu żywotności.
Ponadto, zakodowano, i to chyba jest na 7 poziomie głębi, że kiedy już ktoś, gdzieś, kiedyś to powie, o iluzji systemów np. religii, edukacji, oświaty, tego kim jesteś, przejdziesz ćwiczenia i medytacje, zaliczysz wiele warsztatów, ….po kilku godzinach zapomnisz o tym i powrócisz do rytuałów dnia codziennego jako coś najlepsze co jest bezpieczne bo znajome, nawet już trochę potrafisz się w tym poruszać, mimo chorób, biedy, ciężkich prac, smutku. .
Puste słowa, idee, koncepcje, karmi się tym nieustannie, wykorzystuje do tego słowo miłość, czy Jezusa . Wszystkie systemy to robią, żaden nie jest zainteresowany prawdą.
Może się zastanawiasz jak się ocknąć z tego snu? To znaczy, że coś podejrzewasz, czujesz, że tu coś nie gra, być może jest gotowość na ostatni akord uderzenia w skałę. By zamiast spać i tkwić w rytuałach dnia codziennego, które umartwiają, śpiewać i tańczyć w kabarecie, komedii, musicalu życiowym. Nie!, przecież mówią, co za brednia, łatwe życie nie jest, nic nie przychodzi łatwo, a jeśli to jest bez wartości. Tańczyć mają ci na scenie, w telewizorze, jeśli to w wyuczonych rytualnych krokach, albo masz skupiać się na leczeniu, zarabianiu, afirmacjach- modlitwach, stworzonych przez nie wiadomo kogo i z jaką intencją, na ćwiczeniach które rozwijają umysł i potęgują iluzje. Uczyć, uczyć, uczyć, doskonalić, bo jesteś debilem, byś mógł nam dorównać i stać się kimś. Kult diet i przepisów sięga już zenitu, min dlatego, bo ktoś mądry wymyślił największą już bzdurę wszech czasów, że JESTEŚ tym co jesz,
Od tamtej pamiętnej chwili otwiera mi się coraz więcej i więcej kartek księgi życia, by to widzieć wyraźniej i zrobić z tego użytek. Dlatego jak wcześniej pisałam w moim laboratorium alchemicznym ciągle wylania się coś nowego. Słodka Radość towarzyszy mi ciągle, bo już smakuję tego KIM JESTEM i coraz bardziej wyczuwam jak żyć.
Wyzwolenie wymaga wstrząsu, sprawić to może powtarzalność odpowiednich metod transformujących, ćwiczeń i to niespodziewanych, w grupie, w miejscach mocy, gdzie jest większe otwarcie, ufność i przepływ, i nigdy nie wiadomo, która kropla rozbije skałę.
Oczy coraz bardziej się otwierają, czyli strumień widzenia i zrozumienia. …….. Z laboratorium, w którym odkrywam coraz to nowe podpowiedzi dla siebie i innych kreuje się piękne spotkanie, w którym pojmiesz raz na zawsze KIM JESTEŚ - TY NA ZIEMI – zwanej MATKĄ ŻYCIA, jak załamywać czas by kreować, jak utrzymywać wysoko wibrujący nastrój, transformować SKAŁY – PROBLEMY i wiele magicznych sekretów, by łatwiej było to czego chcesz.
Co mnie natchnęło, aby to wszystko napisać, nie mam pojęcia. Może właśnie dla Ciebie co wątpisz lub pytasz jak dalej postępować
Oczywiście, że lubimy tylko piękne opowieści, jednak nimi także uśpiono ludzkość. Czuję, że już wkrótce będą ode mnie historie baśniowe, moc metafor też jest wielka, a zapowiedź tego objawiła się dzisiaj.
Po słonecznym spacerze nad wodą, kiedy zapadłam się w stan obserwacji zieleni za oknem, w rozjaśnionej scenie zobaczyłam piękną historię kropelki wody i kobiety. Co je łączy? Opowiem na jednym ze spotkań.