Jesienny Zjazd dla radości i pięknego życia w obfitości.
Jak było?
Ćwiczenia, indywidualne przekazy od Matki Ziemi, tańce i wchodzenie w stan wszystkości sprawia, że otwierają się serca na maksa.
W pewnym momencie widzimy także wróżki i skrzaty. Końcowa podróż to otwarcie się potężnego portalu światła. Jesteśmy połączeni z nami na Gai i na Tarze.
Wiele istot – nas z przyszłości pojawia się z konkretnymi podpowiedziami.
Piękne widowisko otrzymujemy także od grupy wielkich ptaków, które kluczem zbliżyły się do naszej przestrzeni i dość długo wirowały nad domem kopułowym i także nad nami.
Komplet wszystkiego co się zadziewało, niczym koronkowa robótka, wnosi wielkie wzruszenie, radość i przekonanie – nie jesteśmy mali, sami i opuszczeni. Nasza wielkość i piękno jest zachwycające.
Jestem zaszczycona, że mogłam się z Wami Kochani spotkać,
Zerknij co w najbliższym czasie w terminarzu